Pijany, bez uprawnień spowodował kolizję i odjechał
Kryminalni z Kłobucka zajmują się sprawą pijanego kierowcy, który doprowadził do kolizji. Mężczyzna po zdarzeniu odjechał. Na szczęście czujność i zdecydowana reakcja przypadkowego świadka zdarzenia nie zawiodły.
Oficer dyżurny z kłobuckiej komendy otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że na drodze krajowej numer 43 w miejscowości Gruszewnia doszło do zdarzenia drogowego z udziałem osobowej toyoty oraz bmw.
Skierowani na miejsce zdarzenia policjanci ustalili, że kierujący toyotą jechał agresywnie i z nadmierną prędkością, stwarzając zagrożenie dla innych użytkowników drogi. W miejscowości Gruszewnia doprowadził do zderzenia z bmw, a następnie wypadł z jezdni i wpadł do przydrożnego rowu. Mężczyźnie udało się wyjechać z rowu i odjechać z miejsca zdarzenia. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Zgłaszający od razu powiadomił o tym Policję i kiedy tylko pojawiła się możliwość, zatrzymał kierowcę toyoty i udaremnił mu dalszą jazdę. Jednak to nie powstrzymało kierującego toyotą od kontynuowania ucieczki, którą dalej podjął pieszo.
Mundurowi od razu udali się w pościg za kierowcą toyoty, którego zauważyli w odległości kilkuset metrów od miejsca zdarzenia. Przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu mężczyzna miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Dodatkowo okazało się, 27-latek nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.
Aktualnie sprawą nietrzeźwego kierowcy bez uprawnień zajmują się kryminalni z Kłobucka. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi wysoka grzywna, orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz więzienie. Mieszkaniec powiatu myszkowskiego odpowie również za spowodowanie zdarzenia drogowego.
O dalszym losie nieodpowiedzialnego 27-latka zdecyduje częstochowski prokurator oraz sąd.
Zgłaszającemu za postawę i reakcję dziękujemy i gratulujemy działania w myśl kampanii "Nie reagujesz – akceptujesz".