Mandat za bezpodstawne wezwanie policji
Kłobuccy policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego ukarali mandatem karnym 30-latka z Miedźna, który bezpodstawnie żądał pomocy policji i pogotowia. Mężczyzna chciał w ten sposób zemścić się na swojej matce, która tego samego dnia wezwała patrol w związku z nadużywaniem alkoholu przez syna.
Do zdarzenia doszło w sobotę popołudniu. Jedna z mieszkanek Miedźna zadzwoniła do oficera dyżurnego twierdząc, że jej 30-letni syn jest pod działaniem alkoholu i awanturuje się. Strony konfliktu doszły jednak do porozumienia jeszcze przed przybyciem na miejsce policjantów. Mundurowi przeprowadzili rozmowę zarówno ze zgłaszającą, jak i z jej synem. Kilkadziesiąt minut później stróże prawa otrzymali jednak powtórne zgłoszenie interwencji pod tym samym adresem. Tym razem 30-latek oprócz policji zadzwonił też na pogotowie, twierdząc, że to matka awanturuje się i wymaga hospitalizacji. Policjanci ustalili, że mężczyzna wezwał obie służby ze złośliwości, chcąc odegrać się w ten sposób na matce za wcześniej zgłaszaną interwencję. Mieszkaniec Miedźna został ukarany mandatem w wysokości 200 zł.
Przypominamy treść artykułu 66 kodeksu wykroczeń:
§ 1. Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1 500 złotych.
§ 2. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1 000 złotych.